


Lato to trudny czas dla alergika. Wszystko w tym okresie pyli, jest duszno, męczy ciągłe kichanie i łzawiące, czerwone oczy. Wiem o czym mówię, alergia to moje drugie imię dlatego podzielę się dziś moimi sposobami jak sobie z nią radzę na wyjazdach.
Kiedy pakuję swoją kosmetyczkę na wyjazd nie mogę zapomnieć o kilku rzeczach, które sprawiają, że moje życie jest łatwiejsze. Jak każdy alergik mam problem z łzawiącymi i szczypiącymi oczami, katarem i częstym kichaniem. Borykam się z tym od zawsze dlatego, przez te wszystkie lata, udało mi się wypracować kilka sposobów na to, aby żyło mi się z tymi dolegliwościami łatwiej. Podzielę się dziś z Wami kilkoma niezbędnikami, które zabieram ze sobą zawsze.
Wakacyjny niezbędnik wyjazdowy dla alergika:
- nawilżające krople do oczu
- woda termalna do nawilżania skóry twarzy
- krem z filtrem
- leki przeciwhistaminowe
- leki łagodzące po ukąszeniu owadów
- leki sterydowe
- własny ręcznik
- spray z solą morską do nosa
- okulary przeciwsłoneczne


Pierwszą i najważniejszą rzeczą, którą nie tylko zabieram ze sobą na wyjazdy, ale mam ją również zawsze przy sobie w torebce są krople do oczu. Z racji tego, że moje oczy reagują alergicznie na wszystko, są przesuszone i zaczerwienione zakrapiam je prawie codziennie. Zamiennie stosuję krople typowo przeciwalergiczne z nawilżającymi. Krople przeciwalergiczne stosuję tylko w sezonie, te drugie natomiast cały rok. Poprawiają one mój komfort widzenia, sprawiają, że oczy mnie nie pieką, nie są podrażnione. Zakrapiam nimi oczy przed pracą przy komputerze przez co oczy się nie wysuszają oraz wtedy, gdy wychodzę na ostre słońce. Bardzo ważne jest też dla mnie zakrapianie oczu podczas dłuższych podróży samochodem. Przez prawie trzydzieści lat swojego życia używałam wielu kropli nawilżających. Długo szukałam takich, które będą mi w 100% odpowiadać i muszę Wam powiedzieć, że nie jest to proste. Od kilku tygodni używam nawilżających kropli do oczu Hyabak, które sprawdzają się u mnie doskonale.
Dlaczego?
- długotrwale nawilżają moje oczy
- niwelują zaczerwienie
- posiadają ochronny filtr UV
- nie zawierają konserwantów co jest szczególnie istotne w przypadku alergików, krople zawierające konserwanty mogą jeszcze bardziej nasilać objawy alergii
- zapewniają uczucie natychmiastowej ulgi
- łatwo się je dozuje do oczu
- można ich używać przez 3 miesiące po otwarciu dzięki zapewniającemu sterylność opakowaniu z systemem ABAK, co jest dla mnie niesamowicie ważne – w końcu nie muszę pamiętać o tym, aby co 2 tygodnie wymienić krople w mojej torebce.
Większość alergików, w tym także i ja, ma problem z atopową skórą dlatego za każdym razem kiedy wyjeżdżam zabieram ze sobą mgiełkę nawilżającą na twarz. Pryskam się nią zawsze wtedy, kiedy czuję, że moja skóra tego potrzebuje. Można ją również stosować na makijaż. Zawsze zabieram ze sobą swoje leki, w tym wypadku ceteryzynę oraz mocniejszy lek sterydowy, którego używam tylko w nagłych wypadkach. Dla alergika woda morska w spray’u to wybawienie, ja też na wyjazdach mam ją zawsze przy sobie i używam przynajmniej raz dziennie. Dobre okulary i krem z filtrem dopełniają mój obowiązkowy zestaw wyjazdowy. A Wy, jak sobie radzicie z alergią na wakacjach?
Zgadzam się, krople Hyabak na bazie kwasu hialuronowego doskonale nawilżają oczy i łagodzą podrażnienia a do tego nie zawierają konserwantów. Jedne z lepszych kropli, jakie stosowałam 🙂
Bardzo przydatny wpis, dzięki 🙂
Zgadza się, alergik nie może jechać bez odpowiedniego zapasu. Na wyjazd wakacyjny musiałam wziąć Clemastinum dla dziecka. Na szczęście, nie musiałam podawać;-)