Piękne, czerwonorude futro i rozkoszny pyszczek skutecznie odwracają uwagę od długich, ostrych pazurów stworzonych do cięcia bambusa, który uwielbia jeść. Panda mała (inaczej panda czerwona) przypomina trochę lisa, ale najbliżej jej do łasic, szopów i skunksów.
Panda czerwona to rzadki, endemiczny gatunek, który przez kłusownictwo i niszczenie siedlisk narażony jest na wyginięcie. Jak do tej pory nie spotkałam jej w żadnym z parków, w którym byłam. Podobno, od niedawna można ją oglądać we Wrocławskim zoo. Mi, pierwszy raz na żywo udało się ją zobaczyć w Lake District Wildlife Park koło Keswick w północnej Anglii.

Zwierzę jest bardzo płochliwe i nie do końca odpowiada mu towarzystwo ludzi i hałas. Żeby go zobaczyć musiałam spokojnie poczekać aż wszyscy ludzie zebrani przy ogrodzeniu wybiegu pandy rozejdą się. Udało się! Skuszona owocami i bambusem pozostawionymi przez obsługę na dachu domku bardzo powoli i spokojnie schodziła na dół. Zjadła kilka kęsów, część owoców zabrała ze sobą i z powrotem wspięła się na sam szczyt drzewa, gdzie spędza większość czasu. Potrafi tak zakamuflować się w koronie drzewa, że jest prawie niedostrzegalna, dlatego często ludzie nie są w stanie jej znaleźć i wychodzą zawiedzenie, bo ,,nie było pandy”. 🙂
Panda mała jest zwierzęciem wszystkożernym, jednak w jej diecie zdecydowanie przeważają rośliny.

Oprócz pandy w parku obserwować można mnóstwo innych zwierząt. Są tutaj moje ulubione lemury (marzę o wyjeździe na Madagaskar i zobaczeniu ich na żywo 🙂 ), gibony, zebry, wydry azjatyckie, mandryle (największe z małp zwierzokształtnych), żółwie, zabawne surykatki, tapiry, ryś. Był też sęp, orzeł i dużo innych, drapieżnych ptaków oraz węże i wiele innych zwierzaków, które ciężko tutaj wymienić.



W parku jest też ogromny plac zabaw dla dzieci, mogą one tu pojeździć małymi jeepami, karmić osły i po prostu pobiegać na świeżym powietrzu. Bilet wstępu do parku kosztuje 9 funtów, a za dodatkową opłatą można dokupić sobie jedną z atrakcji takich jak karmienie lemurów, możliwość wejścia do surykatek czy czesanie tapirów. Więcej info na: stronie parku.
Ja spędziłam tam cudowne kilka godzin, nie chciałam wychodzić aż do samego zamknięcia przez co udało mi się załapać na karmienie zwierząt 🙂 Uwielbiam takie miejsca, miejsca gdzie mogę oglądać zwierzaki. Zdecydowanie odwiedźcie jeśli będziecie w okolicy!
Lubisz zwierzaki? Zerknij na to!
25 sierpnia 2015 @ 13:38
Ta panda rzeczywiście jest piękna! Pierwszy raz widzę coś takiego, nawet nie wiedziałam że takie zwierzę istnieje. Reszta jest znana 🙂 Pozdrawiam
25 sierpnia 2015 @ 19:00
Właśnie dlatego jest taką atrakcją 🙂
24 sierpnia 2015 @ 21:36
Bardzo piękne zwierzęta 🙂
24 sierpnia 2015 @ 13:11
Te pandy wyglądają jak wyjęte z bajki:)
24 sierpnia 2015 @ 12:57
Jakie cudowne zwierzaki! Panda czerwona wymiata. I osiołek. Mogłabym patrzeć na takie zdjęcia godzinami 🙂
24 sierpnia 2015 @ 12:51
Ale słodkie mordki 🙂 lemury i surykatki to zdecydowanie moi ulubieńcy
23 sierpnia 2015 @ 06:51
Mój wybór na dodatkową atrakcję pada na czesanie tapirów ! B-) [od typu fryzury, tapirem określam typ starej, zasiedziałej, złośliwej urzędniczki].
W temacie lemurów to głos Króla Lucjana wypracowany mam już całkiem nieźle. 😉
23 sierpnia 2015 @ 11:31
Też planuję tam wrócić właśnie dla tych lemurów!!! 🙂 PS. Chciałabym go usłyszeć 😛