Kupujecie i czytacie przewodniki czy dajecie się ponieść fantazji? Planujecie miejsca, które odwiedzicie czy ,,wszystko wyjdzie na miejscu”? Co z językiem? Uczycie się podstawowych zwrotów w języku kraju, który macie zamiar odwiedzić czy zdajecie się na język angielski? A może wcale nie jest Wam potrzeby język, przecież wszystko można pokazać?? 🙂 Poniżej kilka moich sposobów na przygotowanie się do podróży w nieznane.
Wielokrotnie zastanawiałam się skąd u mnie tak wielkie zamiłowanie i uwielbienie do podróżowania. Powiem Wam szczerze, że dalej nie wiem… Szukałam też początku, jakiegoś momentu, w którym się to zaczęło. Nie znalazłam, od zawsze mam mnóstwo zdjęć z wyjazdów, mniejszych i większych 🙂 Trafiłam za to na zdjęcia z jednego z pierwszych, spontanicznych wyjazdów zagranicznych. Barcelona i Paryż? Jedziemy!!!
Lubicie zwierzęta? Ja uwielbiam, dlatego tak jakoś samo z siebie stało się, że celem moich podróży jest poszukiwanie coraz to nowych zwierzaków, fotografowanie ich i wynajdywanie sposobu aby móc podejść jak najbliżej oraz dotknąć je 🙂 Zwierzakowe love !!!
Sposobów podróżowania jest mnóstwo, każdy lubi inny rodzaj wypoczynku. Dla jednego szczytem marzeń są dwa tygodnie all inclusive w ciepłym miejscu ze stałym dostępem do basenu i jedzenia, a dla drugiego ciągłe bycie w ruchu i szukanie kolejnych atrakcji. Nie oceniam co jest lepsze 🙂 Jednak zdecydowanie jestem osobą, która woli ten drugi sposób, podróżowanie na własną rękę. Wyjazd zorganizowany? Mówię nie!!
W Wietnamie spędziliśmy 3 dni. Niestety nie można tu wypożyczać samochodów (chyba, że posiadacie ich prawo jazdy) więc byliśmy zdani na taksówki. Kiedy wyjechaliśmy z lotniska i zobaczyliśmy to, co dzieje się tu na drogach byłam wdzięczna temu, kto wymyślił zasadę niewynajmowania samochodów ,,obcym”! Ho Chi Minh czyli niezły Sajgon 🙂