Fish SPA chciałam spróbować zawsze,to taka alternatywa dla tradycyjnych zabiegów, chwila relaksu i spróbowanie czegoś nowego!
Zabieg z rybkami Garra Rufa reklamują jako taki, który stymuluje newralgiczne punkty na stopach i aktywuje znajdujące się tam receptory. Poprzez stymulacje rybek, poprawia się samopoczucie, odczuwamy relaks oraz pozbywamy się zmęczenia. Dodatkowo pomaga w leczeniu chorób skóry.
Wiele razy chciałam, już prawie się zdecydowałam, ale zawsze coś… Będąc w Bangkoku, w okolicach Chinatown skręcając w jakąś mniej hałaśliwą boczną uliczkę natknęłam się takie mini fish Spa, jedno obok drugiego 🙂
Znowu w głowie kłębiło mi się pełno argumentów, nie tym razem, następnym, to 15 min będą musieli na mnie czekać, może jak już wrócimy to znajdę miejsce i sama pojadę etc. Na szczęście zdecydowałam się! Usiadłam na ławeczce przed akwarium, zdjęłam buty, włożyłam nogi do środka, WOW, uczucie było świetne. Setki maleńkich rybek podgryzających moje stopy i łydki z każdej strony, lekkie połączenie szczypania z drapaniem, ciekawe uczucie. Pierwsze kilka minut dokładnie obserwowałam co tam na dole się działo, później zamknęłam oczy i relaksowałam się chwilą…
Stopy po tym zabiegu były faktycznie miększe, delikatniejsze, zrelaksowane, wszystkie zbędne skórki zjedzone. Zabawa przy okazji świetna!
Podobno można taki peeling można też na całe ciało wchodząc do basenu, w którym pływają tysiące maleńkich rybek.
Odważylibyście się??



1 listopada 2015 @ 22:54
takie cuda widziałem w Pradze. Wspomniałem o tym i dostałem taki zabieg na urodziny. Muszę przyznać ubaw niezły, ale stópki potem jak pupcia niemowlęcia:)